Szczerze mówiąc zupełnie nie rozumiem aż tak wielkiej fali krytyki. Film to stylowy, neo noir'owy thriller z ładnymi zdjęciami. Po scenariuszu nie należy spodziewać się jakiś nowatorskich rozwiązań, a autorom udaje pozostawic się otwarte zakończenie z możliwością dowolnej interpretacji z strony widza. Femme fatale w wykonaniu Sharon stone jest oczywiście przerysowana, ale jak najbardziej mieści się to w wybranej konwencji. Za fajny noir'owy klimat i kawał naprawdę dobrej roboty z czystym sumieniem daje 7/10.